Śląski kołacz z makiem i posypką
niedziela, maja 08, 2016
Jak mawiał Aleksander Fredro – „Pierwiej kołacz, potem książki.” Pomijając fakt, że człowiekowi głodnemu na pewno gorzej się pisze, kołacz (czasem: kołocz) to ciasto, które w śląskim domu długo miało pierwszeństwo przed wszystkimi innymi łakociami. Drożdżowe, ze składników, które zwykle były w każdej kuchni. Z makiem, serem lub jabłkami, a czasem po prostu posypane kruszonką, którą zwano tutaj posypką i układano na cieście w formie małych placuszków. Bez kołacza nie mogło się obyć żadne większe święto.
W „Nowej Kuchni Śląskiej” można przeczytać: „W piątek lub w sobotę pieczono chleb we własnym piekarniku. Po chlebie nasze matki wsadzały do „sabatnika” – z myślą o niedzieli – jakieś ciasto. Była to bułka drożdżowa, zawijaniec z makiem albo jabłkami, kołacze lub kołaczyki z posypką, makiem, serem, a latem – z jagodami. (…) Obiad niedzielny spożywało się w samo południe, bo około godz. 16 nakrywano do podwieczorku, składającego się z kawałka ciasta i awal zbożowej z domieszką prawdziwej.”
Piękna tradycja wiąże się z weselem: młodzi zwykli roznosić paczuszki z pięknie zapakowanym kołaczem do znajomych, którzy z różnych przyczyn nie byli na weselu. Obdarowywano również osoby biedne i samotne.
W tym przepisie całe nadzienie wykłada się na wierzch ciasta, ale można spróbować podzielić ciasto na dwie porcje. Wtedy tą odrobinę większą można wyłożyć na spód, na nią rozłożyć nadzienie i przykryć rozwałkowaną drugą porcją ciasta. Posmarować ciasto masłem i przykryć posypką. Takie kołacze często można spotkać w śląskich cukierniach.
Jak każde ciasto drożdżowe, kołacz najlepszy jest świeży: najdalej dzień, dwa po upieczeniu.
Śląski kołacz z makiem i posypką
Przepis: Nowa Kuchnia Śląska (1989), red. O. Słomczyńska, S. SochackaSkładniki na ciasto:
- 60 dag mąki
- 5 dag drożdży
- 15 dag masła
- 10 dag cukru
- 3 jajka (użyłam M)
- 1 szklanka mleka
- 1 łyżka skórki otartej z cytryny
- Mąkę przesiać, a jeśli była trzymana w chłodnym miejscu – ogrzać do temp. pokojowej. W letnim mleku rozpuścić drożdże, dodać 3 łyżki mąki i odrobinę cukru, przykryć naczynie i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
- Stopić masło i lekko ostudzić. Jaja rozbełtać.
- W mące zrobić dołek, wlać wyrośnięte drożdże, luźno wymieszać, dodać jajka, masło i cukier i wyrobić ciasto, aż zacznie odstawać od ręki. Rozwałkować na prostokąt i przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, pozostawić do wyrośnięcia.
Składniki na masę makową:
- 50 dag maku
- 2 łyżki masła
- 1 łyżka mąki
- 1 żółtko
- olejek migdałowy
- bakalie (posiekane orzechy, migdały, rodzynki)
- cukier do smaku
- Mak opłukać, wsypać do wrzącej wody, zagotować, gotować około 30 min na małym ogniu (w oryginalnym przepisie: zostawić na brzegu płyty), od czasu do czasu mieszając.
- Następnie starannie odsączyć na drobnym sicie i przepuścić 2 razy przez maszynkę do mięsa (włożyć najdrobniejsze sitko).
- Z masła i mąki zrobić jasną zasmażkę, dodać do maku i wymieszać. Dodać olejek, żółtko i bakalie oraz cukier do smaku.
Posypka (robiłam z połowy porcji):
- 50 dag mąki
- 25 dag masła
- 25 dag cukru, w tym cukier waniliowy
Wykonanie:
- Masło stopić, dodać cukier i przesianą mąkę, wymieszać i zagnieść kruszonkę.
Składanie całości:
- Wyrośnięte ciasto posmarować łyżką stopionego masła.
- Rozłożyć na cieście masę makową, wyrównując. Na masie układamy kruszonkę (posypkę) w formie „placuszków spłaszczonych w palcach” (naprawdę tak pisze w tej książce ;-)), starając się przykryć takimi placuszkami równomiernie całość.
- Piec w piekarniku rozgrzanym do temp 175 stopni przez około 45 minut.
- Upieczony pozostawić na kilka minut w blaszce, a następnie przełożyć na kratkę i na niej ostudzić.
- Można dodatkowo posypać cukrem pudrem.
0 comments
Bardzo mi miło, że poświęcasz swój czas na komentowanie mojego pisania ;-) dzięki! ;-)