Od dobrych paru lat nie ma słodkości, które bardziej kojarzyły by mi się z atmosferą świąt Bożego Narodzenia niż czekoladowe trufle. Są dokładnie takie jak święta: wyjątkowe, kuszące zapachem (/zapachami), no i trzeba na nie trochę poczekać.

Eleganckie pudełko domowych trufli  ucieszy każdego amatora słodkości  :) Bombonierka z tego przepisu (modyfikacja bazy stąd) będzie o smaku amaretto, z dodatkami migdałów, kokosu, czekolady i maku.

Jedna uwaga: nie dajcie się zwieść zdjęciu - dla tak eleganckiego efektu trzeba się nieźle pobrudzić :) Mój warsztat pracy rozłożony był na stole, ale po zamknięciu wytwórni kakao i cukier puder znaleźć można było w całej kuchni.




Składniki (na około 42 czekoladki):

220 gr ciemniej czekolady (jak najwyższa zawartość kakao, ponad 60%)
3 łyżki masła, miękkiego, w temperaturze pokojowej
100 ml śmietanki 30%
3 łyżki likieru amaretto
odrobina wanilli (proszek lub esencja)

Do obtaczania:
- kokos
- drobne wiórki z białej czekolady
- kakao (niesłodzone)
- płatki migdałów (połamane, jeśli są duże)
- mak (użyłam gotowego mielonego)
- cukier puder

Wykonanie:
1. połamać, posiekać czekoladę jak najdrobniej, przełożyć do miski
2. zagotować śmietankę
3. przelać śmietankę do miski z czekoladą, dodać pozostałe składniki i za pomocą rózgi ucierać do uzyskania aksamitnej masy
4. przelać (najlepiej) do prostokątnego naczynia (większa i płytsza powierzchnia do zastygnięcia = lepsze modelowanie trufelków później)
5. odstawić do lodówki na kilka godzin, można na noc
6. formować za pomocą małej łyżeczki i rąk lub dwóch łyżeczek okrągłe kulki, obtaczać w wybranym  składniku, układać w papierkach

* warto przygotować papier kuchenny lub ściereczki - przydadzą się, by nie zabrudzić papierków i nie pomieszać składników do obtaczania :)

7. gotowe czekoladki odstawić do lodówki na kilka godzin


Spokojnych przygotowań, udanych wypieków, nowych smaków i miłych niespodzianek  ...