Amerykańska klasyka na weekendowe śniadanie (lub inne dni z odpowiednią dyspozycją czasową). Lubię ten przepis bo nie wymaga czekania, aż ciasto odpocznie, a mimo to placuszki wychodzą pulchniutkie. Najlepsze zaraz po usmażeniu ;-)  Borówki czy jagody można zamienić na maliny, też będzie pysznie.



Składniki (na 10 do 12 racuszków):

1,5 szklanki mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia (troszkę więcej niż płaska)
2 łyżki cukru
szczypta soli

1 szklanka maślanki
2 jajka, osobno żółtko i białko
2  łyżki stopionego masła

1 szklanka borówek/jagód (opcjonalnie: malin)
(jeśli chcesz użyć mrożonych: najpierw obtocz je lekko w mące)

do podania (wybierz, co lubisz): świeże owoce, czekolada w wiórkach, syrop klonowy, stopione masło, stopiona czekolada, konfitury, bita śmietana, cukier puder, wiórki kokosowe)


Wykonanie:

1. Połącz wszystkie suche składniki w dużej misce (mąka - jeśli możesz, przesiej, proszek, cukier, sól).
2. Wymieszaj dobrze maślankę z żółtkami i masłem,  wlej do miski, dobrze wymieszaj.
3. Dodaj jagody.
4. Ubij białka na sztywno i delikatnie wymieszaj do połączenia z ciastem.
5. Smaż na rozgrzanej patelni, bez tłuszczu lub na cienkiej jego warstwie.
6. Podawaj z ulubionymi dodatkami, jeśli nie są jedzone zaraz po ściągnięciu z patelni - trzymaj w ciepłym (ok 100 stopni) piekarniku).