Pumpkin pancakes jednogłośnie zostały nominowane do dyniowych odkryć tej jesieni! A jako szczęśliwie obdarowana o wiele za dużą - jak na potrzeby dwóch osób - dynią zdążyłam już wypróbować całkiem sporo przepisów. Od syropu do pumpkin latte (ale jeszcze muszę popracować nad ostateczną formułą), przez ostatnie dyniowe ciasteczka z Lubelskiego Kociołka, do makaronów i sałatek z pieczoną dynią w różnych konfiguracjach. Tylko zupy z dyni jeszcze nie było (M. wprowadził dyniową prohibicję w tym zakresie - nie lubi i tyle!). Wracając do tego przepisu: wystarczy niecała szklanka dyniowego puree (by je uzyskać, po prostu miksuję blenderem upieczoną dynię) i racuszki zyskują na kolorze i smaku. Cynamonowa kruszonka sprawia, że właściwie można już zrezygnować z masła na wierzchu  (można, ale nie trzeba - jak mawiała Julia Child z masłem wszystko jest lepsze).  Inspiracja z tego bloga (klik).

• 1/2 szklanki mąki
• 1/2 szklanki  brązowego cukru
• 1 łyżeczka cynamonu
• 70 g masła, zimnego, startego na tarce

• 1 szklanka mąki + dwie łyżki
• 1 łyżka brązowego cukru
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• szczypta soli 
• 1 łyżeczka cynamonu 
• 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej 
• 1/8 łyżeczki imbiru
• 3/4  szklanki mleka (użyłam 3,2%)
• 3/4  szklanki dyniowego puree
• 1 jajko (L)
• 2 łyżki oleju słonecznikowego 
• 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

(Bo masła nigdy za dużo!)