Na największej paradzie karnawałowej w Europie: Santa Cruz, Teneryfa
niedziela, lutego 05, 2017
Nie Wenecja, nie Kolonia, nie Maastricht, ale właśnie Santa Cruz, stolica Teneryfy, gości największą paradę karnawałową w Europie i najpopularniejszy - oczywiście po Brazylii - na świecie karnawał! Karnawałowe obchody trwają wiele dni, od wyboru królowej, przez koncerty, do najważniejszego punktu czyli głównej parady ulicami miasta.
Karnawał w Brazylii to przede wszystkim święto samby – nie inaczej jest też w Santa Cruz. Choć nie wybudowano tutaj jeszcze sambadromu (specjalne miejsce na pokazy: długa aleja z trybunami po obu stronach) tak jak w Rio de Janeiro, to główna parada dzięki artystom robi nie mniejsze wrażenie.
Królowa Karnawału w 2016 |
Obchody tygodnia karnawałowego rozpoczynają się w środę wyborem królowej karnawału oraz księżniczek i honorowych dam (Las Reinas del Carnaval). To one będą główną ozdobą parady i przyciągną najwięcej fanów, którzy tak jak ja będą się zastanawiać, czy im tam czasem tak pięknie rozebranym nie jest zimno. W całym mieście pojawią się też ich plakaty.
Druga dama karnawału |
Główna parada odbywa się tuż przed środą popielcową czyli we wtorek. Jej miejscem są ulice Santa Cruz niedaleko wybrzeża, rozpoczynając od ulicy: Avenida de Anaga. Już dzień wcześniej na jej początku można zobaczyć oczekujące platformy i wozy używane przez artystów.
W dzień parady w najlepszych miejscach przy trasie pochodu pojawią się składane krzesełka, które można wynająć za drobną opłatą, niedaleko głównej sceny staną też małe trybuny. W 2016 roku parada rozpoczynała się po południu, o 16:00. Przez około 4 godziny mogliśmy podziwiać szkoły samby prezentujące swoje najciekawsze układy i najbardziej wyszukane kostiumy, a także „solistów” czyli niebanalnie przebrane osoby, które na końcu dołączyły do parady.
Tancerka rozpoczyna pochód swojej szkoły samby dumnie niosąc ich flagę-symbol |
Prezentacje samby przebiegały według określonego układu, choć pewnie nie był on przestrzegany tak rygorystycznie, jak na paradzie w Rio. Na początku kolumny złożonej z tancerzy każdej ze szkół tańczyła tzw. porta bandeira czyli tancerka z flagą danej szkoły. Później można było zobaczyć najmłodszych tancerzy (z opiekunami - czasami były to nawet kilkuletnie dzieci), grupę młodzieżową, najlepszych tancerzy – tzw. dumę szkoły, orkiestrę, najstarszych tancerzy – seniorów.
Orkiestra - tak, dyrygent większość czasu szedł tyłem ;-) |
W przerwie między szkołami na olbrzymich, bogato przystrojonych platformach jechały królowe karnawału, stojąc w czymś w rodzaju małego stelażu (na pewno pomagało to utrzymać równowagę i zachować bezpieczeństwo), który był jednocześnie „przedłużeniem” stroju.
W paradzie brały również udział platformy z muzyką (DJ) z tematycznie ubranymi tancerzami. Po prezentacjach szkół samby można podziwiać jeszcze innych ciekawie przebranych ludzi, a nawet samemu dołączyć do pochodu.
Cześć, Michael Jackson! |
A co po zakończonej paradzie? Oczywiście impreza! Jeszcze długo w nocy na poszczególnych miejskich scenach trwają koncerty, a na ulicach zabawa. Sporo artystów do końca bawi się w strojach ;-)
Informacje praktyczne:
- datę głównej parady można sprawdzić np. tutaj
- w kontekście tego, że parada trwa kilka godzin, dobrze zadbać o miejsce siedzące – można zakupić krzesełko, zarezerwować stolik w barze/restauracji z odpowiednim widokiem czy zawłaszczyć swoim kocem jakiś wolny krawężnik (tutaj uwaga: służby porządkowe pilnują, by nie przeszkadzać artystom, więc można zostać poproszonym o usunięcie się)
- dobrze zadbać o coś do picia i jedzenia na ten czas – jeśli nie oglądamy parady ze stolika knajpy
- większa część parady jest na ulicy z wysokimi budynkami i rozłożystymi drzewami – będzie cień – zabierzcie coś do narzucenia na krótki rękaw
- nie ma znaczenia w którym miejscu rozpoczniecie oglądanie parady, ale najszybciej można zobaczyć całość ustawiając się na początku Avenida de Anaga (w stronę portu)
- wiele osób oglądających paradę jest przebranych choć symbolicznie: peruka czy girlandy są jak najbardziej na miejscu!
4 comments
O proszę - nie miałam zielonego pojęcia, że na Teneryfie odbywa się tak piękny i kolorowy karnawał. Człowiek jednak karnawał kojarzy jedynie z Brazylią, a tu mamy również swój europejski odpowiednik.
OdpowiedzUsuńWiedziałem, że Michael żyje!:P Nigdy nie byłem na żadnej paradzie jednak ten festiwal kolorów i muzyki wydaje się naprawdę ciekawym przeżyciem
OdpowiedzUsuńCo prawda z uczestnictwa w karnawałowym szaleństwie Rio zrezygnowaliśmy dobrowolnie, to wersja europejska kusi mocno za sprawą tego wpisu.
OdpowiedzUsuńNo i mamy kolejny powód, aby w końcu odwiedzić Teneryfę :)
Tak bardzo chciałam w tym roku dotrzeć na Teneryfę dokładnie po to, by zobaczyć na żywo ten karnawał! Niestety nie udało się, ale na pewno jeszcze będzie okazja. Dwa lata temu byliśmy na Cabo Verde i w Mindelo oglądaliśmy zbliżony spektakl (patrząc po zdjęciach). Bardzo chętnie porównam kiedyś te dwie imprezy, które rywalizują ze sobą o miano "drugiej po Rio" :D choć z tego co wiem, takich miast jest na świecie przynajmniej kilka ;)) Może kiedyś uda się zobaczyć je wszystkie?...;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że poświęcasz swój czas na komentowanie mojego pisania ;-) dzięki! ;-)