Kuchnia łotewska dla początkujących czyli 16 potraw, których warto spróbować na Łotwie
sobota, grudnia 30, 2017
Z czym kojarzyła mi się kuchnia łotewska przed wyjazdem do tego kraju? Z wędzonymi rybami i pewnym ziołowym balsamem – przyznacie, że nie były to bogate skojarzenia ;-) Szybko nadrobiłam i już pierwszego dnia pobytu na Łotwie rupjmaize, rasols czy sklandrausis nie brzmiały obco! Łotewskie jedzenie jest pyszne!
Dla mnie kuchnia łotewska to z jednej strony oczywiste wpływy Bałtyku (ryby), z drugiej przywiązanie do produktów podstawowych: kaszy, ciemnego chleba i ziemniaków, a w tym wszystkim unosi się jeszcze duch poprzedniego systemu, gdzie pewne potrawy są rozpoznawalne w wielu krajach. Sporo rzeczy znamy też w Polsce, np. placki ziemniaczane czy chłodnik (auksta zupa). W menu znajdziemy też popularną solankę, szaszłyki i drożdżowe pierożki o różnych nadzieniach.
To kuchnia syta, trochę tłusta, używająca często śmietany i tłuszczu, a nie za wiele przypraw. Najpopularniejszym mięsem jest wieprzowina, lubiane są kasze i ryby. Wielbicie deserów z radością odkryją proste słodycze oparte nawet na ... chlebie.
Czego zatem warto spróbować?
- Rasols – sałatka z majonezem
Łotysze kochają sałatki majonezowe, a najpopularniejsza – rasols - przypomina naszą sałatkę jarzynową. Główne składniki to gotowane ziemniaki i marchewka, groszek konserwowy, kiszone ogórki, jajka i majonez. Ale każdy ma swój przepis. Jak ładnie ujęto to w pewnym przewodniku dla uniwersyteckich gości zagranicznych: „rasols jest wspaniałym sposobem na opróżnienie lodówki: można dodać do niego wszystko!”. Często dodaje się jeszcze wędlinę, a wtedy może być samodzielnym daniem. Tylko o ile u nas sałatka jarzynowa pojawia się zwykle przy okazji uroczystości rodzinnych, to tam upakowana w eleganckie pucharki jest na czołowym miejscu za ladą prawie każdego baru. Jedzona zwykle z chlebem.
2. Rupjmaize - ciemny chleb żytni
Jeśli już mówimy o chlebie to rupjmaize to król każdej łotewskiej piekarni i nieodłączny dodatek do wielu dań. Charakterystyczny smak nadaje mu dodatek słodu i kminiku. To tradycyjny wypiek, znany od wielu stuleci. Dawniej małe zawiniątka tego chleba wraz z solą były wkładane niemowlętom do kołysek, a pannom młodym do kieszeni czy sakiewek – miało to zapewnić szczęście. Długo zachowuje świeżość. Jednym z naszych ulubionych wariantów był rupjmaize ze skwarkami – palce lizać!
3. Pelēkie zirņi – szary groch
Proste ale pyszne danie z grochu i przyrumienionego boczku z cebulką, podawane na ciepło. Bardzo sycące, czasami z dodatkiem przyrumienionej cebulki. Tradycyjnie jedzone w okolicach Bożego Narodzenia i Nowego Roku.
4. Griki + gailenu merce - kasza gryczana z sosem grzybowym
Kasza gryczana z sosem grzybowym, opartym na śmietanie. W barach czy samoobsługowych restauracjach kasza gryczana to popularny dodatek do dań obiadowych, wybierany chętniej niż ziemniaki czy ryż. To tak trochę odwrotnie niż u nas ;-) Sos grzybowy oznacza zwykle grzyby leśne. Łotysze bardzo lubią grzybobranie. We wrześniu widziałam na lokalnych targowiskach sporo uzbieranego w lesie bogactwa, od kurek przez podgrzybki na maślakach kończąc.
5. Śledź z białym serem
Typowe danie śniadaniowe: spora porcja doprawionego, białego sera, ciemny chleb łotewski i porządny kawałek dobrze przygotowanego śledzia. Później w ciągu dnia chleb zamienia się na ziemniaki. Najlepsze śledzie jadłam właśnie na Łotwie (trochę szerzej o rybach na Łotwie wcześniej pisałam tutaj).
6. Nabiał i produkty mleczne
Kefir, sery białe w różnej postaci, twarożki – lady z nabiałem w sklepach pozwalają na szeroki wybór. Kefir (kefirs) i zsiadłe mleko (ruguspiens) często można znaleźć w restauracjach typu bistro, jako obiadowy dodatek. Białe serki są sprzedawane w różnych wersjach, np. na słodko – jednym z przysmaków jest biały serek pełny różnokolorowych galaretek, coś podobnego widziałam kiedyś na Ukrainie. Są tutaj również tak lubiane twarogowe batoniki.
7. Janu siers - ser Jani (z kminkiem)
To ser, ale zasługujący na osobną kategorię. Tradycyjnie jedzony jest podczas letniego przesilenia, które nazywa się po łotewsku właśnie Jani. Jest serem kwasowym, produkowanym bez użycia podpuszczki. Po ogrzaniu mleka z twarogiem i oddzieleniu się serwatki, do reszty masy dodaje się jajka, masło, sól i sporo kminku. Całości nadaje się charakterystyczny kształt kuli i przekłada w chustę serowarską do odcieknięcia. W niektórych przepisach odciekanie następuje w prasie serowarskiej lub na wierzch sera kładzie się coś cieżkiego. Ser jest gotowy po kilku dniach. Ja znalazłam ser z kminkiem w halach targowych w Rydze, ale niestety nie miał kształtu kuli – wyglądał na wersję z prasy.
8. Kupinata zivs – wedzone ryby
O ile lady z nabiałem są w łotewskich sklepach rozległe, to te z wędzonymi rybami zajmują jeszcze więcej miejsca! I dostaniemy chyba każdy rodzaj ryby, jaki chcielibyśmy sobie zjeść uwędzony. Leszcze, karpie, pstrągi, śledzie, flądry, węgorze, szprotki – i wiele innych. Wędzone ryby dostaniemy też jako przekąskę w niektórych restauracjach (np. cos w rodzaju deski – wybór wędzonych ryb).
9. Jagnięcina z okolic Kurlandii
Mimo, że najpopularniejszym mięsem na Łotwie jest wieprzowina, mi osobiście z dań mięsnych przypadła do gustu jagnięcina w stylu kurlandzkim – zapiekana w glinianym naczyniu, z delikatnym sosem.
10. Placki ziemniaczane
Mam wielką słabość do placków ziemniaczanych, więc bardzo się ucieszyłam widząc je w tutejszych restauracjach. Chrupiące, z obowiązkową kwaśną śmietaną – nie widziałam wersji z cukrem. Fani ziemniaków znajdą na Łotwie coś dla siebie: oprócz placków sporo tu różnych ziemniaczanych zapiekanek, ziemniaków gotowanych w mundurkach i nadziewanych.
Desery:
11. Sklandrausis
Tradycyjny słodki wypiek wywodzący się z Liwonii (środkowo-północna część Łotwy), na ciemnym, okrągłym spodzie z mąki żytniej mamy farsz ziemniaczano-marchewkowy, a na nim jest jeszcze śmietankowa polewa. Jakkolwiek abstrakcyjnie to brzmi, ciacho jest naprawdę dobre. Co ciekawe Sklandrausis były pierwszym łotewskim produktem z niebiesko-zółtym charakterystyczny logo UE, wpisanym na europejską listę gwarantowanych tradycyjnych specjalności w 2013 r.
12. Kiselis - kisiel owocowy
Kisiel owocowy – zwykle czerwony (z wiśni, rabarbaru, porzeczek etc.) o charakterystycznym, kwaskowatym smaku i z porządną czapą bitej śmietany – to jak szybki powrót do dzieciństwa :) jedzony na zimno.
13. Rupjmaizes zupa
W ladzie chłodniczej zwykle stoi gdzieś w pobliżu kisielu. To słodka zupa na bazie ciemnego chleba żytniego, z bakaliami i dużą ilością bitej śmietany. Smak cokolwiek niezwykły, ale dalej dobry! Można spotkać jeszcze jeden deser z chleba: rupjmaizes kartojums – układany warstwowo w pucharkach, na przemian warstwa chlebowa z bitą śmietaną.
14. Biezpienmaize – sernik
Trochę jak nasz sernik lub śląski kołacz z serem: ciasto z blachy, na kruchym spodzie, z nadzieniem z sera (twaróg) i sporym dodatkiem rodzynek. Jedno z najbardziej popularnych w cukierniach czy kawiarniach.
15. Czekoladki Laima
Najbardziej łotewskie czekoladki na świecie! Laima to od wielu lat firma-instytucja. Założona w 1870 roku, dopiero w 2015 roku trafiła pod skrzydła koncernu Orkla. W Rydze możemy odwiedzić muzeum czekolady Laima, a w centralnym punkcie miasta zobaczyć zegar Laima (na kształt pomnika). Sklepy firmowe są w całym kraju, a w nich szeroki wybór czekoladek, cukierków, czekolad i bombonier. Dobrze nadają się na prezent z Łotwy ;-)
16. Medus kuka - miodownik
Miodowe ciasto o kilku warstwach, z śmietanowym kremem. Dość podobny do naszych miodowników, no, może u nas tych warstw trochę mniej.
* Rīgas Melnais balzams – Ryski Czarny Balsam
Bonusem, krótko o narodowym alkoholu: Balsam Ryski to ziołowy likier o 45%. W smaku dość gorzki, o ciemnym kolorze, od którego wziął swoją nazwę. Pierwsza spisana receptura pochodzi z 1752 roku, ale przepis nie jest publicznie znany. Podobno zawiera 24 różne zioła, korzenie i jagody. Oprócz oryginalnego, czarnego balsamu w sklepach znajdziesz też wersję porzeczkową, wiśniową (oba 30%), a także element – zmieszany z karaibskim rumem. Spróbuj koniecznie jakiegoś drinka z tym likierem, pomysłowość ryskich barmanów nie zna w tym przypadku granic ;-) A jeśli nie alkohol w czystej postaci, to Laima produkuje bombonierki o smaku ryskiego balsamu ;-)
Tak wygląda moje - całkiem subiektywne - zestawienie łotewskich potraw wartych spróbowania. Chętnie poczytam, jeśli dodałbyś/łabyś coś zupełnie innego!
11 comments
Ale pyszności tu serwujesz :)
OdpowiedzUsuńdzięki, Łotwa bardzo smaczna :)
UsuńNie umiem się zdecydować. Numer 4, czy numer 10.
OdpowiedzUsuńhahah, numer 10 dla mnie zawsze i wszędzie :)
UsuńJedynie za kisiel podziękuję, a resztę z wielką chęcią!!!
OdpowiedzUsuńMyślę, że mógłbym się zajadać. [...] słodka zupa na bazie ciemnego chleba żytniego, z bakaliami i dużą ilością bitej śmietany [...], hmmm... coś mi tu nie pasuje; to brzmi trochę jak cytrynowe curry z Monty Pythona.
OdpowiedzUsuńKasza gryczana z sosem grzybowym brzmi świetnie. A ze słodkości z chęcią spróbowałabym miodownika :) oczywiście nie zapominając o wędzonych rybach :)
OdpowiedzUsuńMimo, że jestem wszystkożerna, jakoś mnie ta kuchnia łotewska nie przekonuje...Dużo tu sera białego i ryb, a to są akurat produkty, które najmniej zwracają moją uwagę w menu:)
OdpowiedzUsuńAle oni tam dobrze jedzą :) chyba mogłabym się tam przeprowadzić ;) jestem ciekawa smaku tego szarego grochu, kaszę gryczaną z sosem grzybowym uwielbiam, a śledzia z białym serem nigdy nie jadłam i troche mnie zastanawia to połączenie ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że niewiele wiem o tamtejszej kuchni. Dzięki za ten tekst, już widzę, że niektóre z potraw/produktów z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam wysoką jakośc wszystkich produktów. Nowe smaki, nowe doznania. Wszystkie pozytywne. Okolice Broceni, tuż nad jeziorem. Świetna domowa kuchnia. Nie miałem okazji spróbować wszystkiego ale i tak jest zawsze pyszne. Pozdro.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że poświęcasz swój czas na komentowanie mojego pisania ;-) dzięki! ;-)